piątek, 15 stycznia 2016

No i fajnie

Na co dzień ludzie nie dostrzegają intensywnych, ciepłych promieni słońca, zwłaszcza jeśli są przyzwyczajeni do pięknej pogody. Ale ci, którzy zwykle narzekają na deszcz, wiatr i chłodną temperaturę, każdy pojedynczy promień witają z radością. I mnie dane było dzisiaj zaznać krótkiego, lecz treściwego przebłysku, który na chwilę ocieplił wnętrze ciemnej i wyziębionej komory mojego serca. "Czucie" szczęścia jest bardzo wyraźne, choć nie musi wynikać z konkretnej sytuacji. Czasami po prostu wiesz, po co żyjesz. Dziś, tego ranka, udało mi się dostrzec kilka pozytywów, choć przecież towarzyszą mi już od dawna. Zmienność perspektywy sprzyja także depresantom. Ahoj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz